Losy Polski i Węgier znów splatają się dziwnym węzłem. Nagonka na Węgry i premiera Orbana jako żywo przypomina to, co działo się w me(n)diach na Zachodzie w czasach rządów PiS wobec Polski. Kierowany tą myślą, napisałem do Ambasady Węgier i do honorowych konsulów Węgier w Polsce maila z zapytaniem, czy jest jakiś sposób, w jaki Polacy mogli by okazać solidarność Węgrom, na przykład wpłacając gdzieś jakieś pieniądze. Nie po to oczywiście, żeby wyciągnąć Węgrów z tarapatów finansowych, bo to nie w naszej mocy, tylko samych "bratanków" (mam nadzieję), ale żeby pokazać, że pamiętamy o naszej przyjaźni i nie damy sobie zrobić wody z mózgu.
Na moją wiadomość odpowiedział radca Ambasady, dr Imre Molnár. Napisał, że jest bardzo poruszony listem i że jest taka możliwość. Otóż przyjeżdża do Polski studencki zespół, jeśli dobrze zrozumiałem folklorystyczny, i że można ich wesprzeć wpłacając na konto Towarzystwa Katolickiego Domu Akademickiego nr: 28 1240 2294 1111 0000 3723 4168 jakiś datek z tytułem "wspieranie występu zespołu węgierskiego". Więc wpłaciłem symboliczną kwotę. Innych również zachęcam. Nie chodzi o same pieniądze, raczej proszę to potraktować jako drobne "wpisowe" na listę bardziej realnych niż deklaratywnych przyjaciół Węgier. Nawet zupełnie drobna kwota - myślę, że długa lista nazwisk była by większym prezentem dla Węgrów niż same pieniądze.
Poza tym, jeśli zbierze się parę złotych na paliwo, może uda się ich zaprosić na występ poza planowaną z początku trasą? Gdyby ktoś miał dojścia do domu kultury czy czegokolwiek i miał ochotę popilotować sprawę u siebie, to proszę na priwa. Myślę, że to dobra inicjatywa i bardzo korzystny sposób podtrzymywania międzynarodowej przyjaźni - wspieranie kultury i pobytu zaprzyjaźnionego narodu u siebie. Będą w Polsce ok 28 stycznia.