Grim Sfirkow Grim Sfirkow
473
BLOG

Kobiety na traktory, inwalidzi na olimpiadę

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Janusz Korwin Mikke, jak cała Polska wie, wyskoczył ostatnio z kolejną kontrowersyjną wypowiedzią. Oburzenie, jak zwykle, było gigantyczne, ale i ferment intelektualny niemały. Mówcie i piszcie co chcecie, ale facet dotknął istotnego tematu, choć zbyt powierzchownie. Bo moim zdaniem sprawa olipiady dla niepełnosprawnych jako wydarzenia medialnego wcale nie jest jednoznaczna. Szczególnie dziwią mnie kubły pomyj wylewane na Korwina na portalu Frondy, bo to właśnie katolikom powinna się zapalać lampka alarmowa, kiedy jakieś wydarzenie jest promowane przez postępowy świat, a stosunek do niego jest uważany za miarę postępowości.

Na wysiłek sportowy (i nie tylko sportowy) niepełnosprawnych można patrzeć dwojako. Z punktu widzenia chrześcijańskiego wszyscy jesteśmy kalekami ducha. Tak jak  niepełnosprawni walczą ze swymkalectwem,tak my powinniśmy zwalczać swe niedoskonałości. ich wysiłek i codzienne życie powinny być dla nas obrazem duchowego wysiłku do którego nakłania nas Kościół i Bóg. Tak jak inwalidzi potrzebują pomocy osób trzecich by przeżyć, tak i my do zbawienia potrzebujemy łaski Boga. Wysiłek niepełnosprawnych sportowców, czy np. wyprawa na biegun Jana Meli powinna być dla nas zachętą do postawy heroicznej w życiu, do wytrwania w przysięgach (np. małżeńskiej, mimo że mąż to pijak, tudzież żona to zołza), do przyjęcia życia jako zadania do wypełnienia.

Ale na ten wysiłek można też patrzeć z drugiej strony: jako na zachętę do samozbawienia. Skoro ludzie niepełnosprawni potrafią brać udział w igrzyskach olimpijskich i o siągać wspaniałe efekty, to ja też mogę zrobić w życiu coś wyjątkowego, zdobyć rozgłos, lub chociaż chwilę sławy lub przyjemności! Można patrzeć na paraolimpiadę jako na element lewicowego świata na opak, w którym kobiety zarządzają firmami, mężczyźni opiekują się dziećmi (albo rodzą dzieci - portale karmiły nas jakiś czas temu takim newsem), homoseksualizm to normalność, a inwalidzi - uprawiają sport. W tym świecie ślepi malują obrazy, głusi wykonują muzykę - czemu nie, skoro "wszystko" jest możliwe, kanony piękna zostały unieważnione, a człowiek doszedł do takiej doskonałości?

Należy więc zadać sobie pytanie: w którym nurcie mieści się przekaz medialny o paraolimpiadzie: w świecie heroizmu, czy hedonizmu? Czy jest ona przykładem jak być mężnym i odpowiedzialnym, czy też raczej jest zachętą do zaspakajania próżności?  Czy stanowi obraz zmagania się z własną niedoskonałością, czy raczej jest prezentacją wspanialości i doskonałości człowieka dokonującego samozbawienia?

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości