Grim Sfirkow Grim Sfirkow
2191
BLOG

Dlaczego zagłosuję na Korwina

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Polityka Obserwuj notkę 68

Media i blogerzy straszą – Korwin i "jego kamanda" mogą dostać się do parlamentu. Na razie „euro”, ale zawsze. Pojawiają się listy jego „kompromitujących” wypowiedzi, posądzenia o działalność agenturalną (to ze strony prawicy tak jak się ją w Polsce rozumie), albo o bycie faszystą, świrem i tak dalej w tej podobie (to ze strony lewicy). Czy można na kogoś takiego głosować? Czy rozważanie głosowania na kogoś takiego w ogóle ma sens?

Moim zdaniem ma. Powód jest prosty: Janusz Korwin-Mikke – przy całych swoich wadach (a może jednak i zaletach?) swoją działalnością polityczną doprowadził do tego, że jest totemem, jedynym właściwie symbolem jednoczących ludzi o poglądach konserwatywno-liberalnych. Można go uważać za wariatu, furiata, człowieka mówiącego rzeczy niepotrzebne, za agenta nawet, ale konserwatywni liberałowie bez niego nie istnieją.

Próbowano zakładać partie konserwatywno- liberalne bez niego. Jest „stara” UPR – w sondarzach przedwyborczych nie istnieje. Jest partia Gowina – po niezłym starcie uwikłała się w układy z rozbitkami z PJN i z typami w rodzaju Artura Balazsa. Nie żebym coś miał szczególnie do Balazsa, ale niech mi ktoś powie, co ten człowiek sobą ideowo reprezentuje? Albo jaka jest właściwie idea PJN? Nie wiem i to powoduje, że na nich nie zagłosuję. Chcę w Polsce zmiany, a dla mnie ci ludzie w niczym istotnym zmian nie proponują. Chcą żeby było lepiej w ramach istniejącego systemu. Dla mnie to za mało. Dlatego też, przy całym szacunku do Jarosława Gowina i uznaniu dla jego koncepcji deregulacji zawodów i rozbicia patologii w wymiarze sprawiedliwości, to nie będę na niego głosował.

W obecnej sytuacji dla tych, którzy chcą zamanifestować potrzebę prawdziwej, dogłębnej zmiany w polskiej polityce, zmianę ustroju państwa, politycznych dogmatów, którymi się kieruje – to nie ma właściwie wyboru poza głosowaniem na KNP.

Ktoś powie – jest też Ruch Narodowy. Gratuluję kolegom Narodowcom zarejestrowania list w całej Polsce, ale na dobrą sprawę, to też nie wiem co oni chcą w Polsce zmienić. Poza tym, na razie poparcie mają śladowe. Kibicuję im, mam nadzieję, że będą zmierzać w kierunku ugrupowania strzegącego polskiego interesu narodowego (i uznającego wolny rynek za jeden z fundamentów tego interesu), ale to na razie przyszłość. Deklaracje ideowe muszą przekuć w jakiś program działania, zejść z metapolityki do polityki w ścisłym sensie. Wtedy się zobaczy.

Tak więc dostrzegając wady Janusza Korwin-Mikke będę głosował na niego i jego listę nie podzielając w 100% jego wszyskich koncepcji. Zresztą dlaczego niby miałbym je podzielać? Czy JKM chce, żeby wszyscy podzielali jego koncepcji ? Wątpię – jego wizja społeczeństwa opiera się na różnorodności, na tym, że jest jakiś dominujący nutr, ale jest też grupka popaprańców, która testuje to, czego reszta unika.

Jest jeszcze jeden powód: oczami wyobraźni widzę, jak JKM w europerlamencie wykłada swoje mądrości, tak przecież piętnowane w Polsce (że kobiety i murzyni są głupsi, że należy odebrać im prawa wyborcze, że „(tfu)” geje to to i tamto, że Unia Europejska realizuje testament polityczny śp. Adolfa Hitlera, wybitnego przedstawiciele europejskiej lewicy., a w ogóle to Hitler prowadząc wojnę z całym światem ściągał niższe podatki...). Jaki musi to wywołać wstrząs, jeśli pójdzie to w Europę! Jak się lewusy będą zapluwać! Jak protestować! Zobaczyć to – bezcenne. Może nawet alterglobaliści będą palić jego kukły? Ha – myślę, że byłby z takiego obrotu sprawy bardzo zadowolony. A wcale bym się nie zdziwił, gdyby zdobył zwolenników i poza Polską. Z pewnością są ludzie, dla których obecny stan rzeczy w Europie jest nie do przyjęcia, ale nie potrafią/boją się wyartykułować swojego sprzeciwu, bo nie chcą być uznani za wariatów/faszystów/innego rodzaju czarnych ludów i wyrzuceni poza społeczeństwo. Gdyby w europarlamencie pojawił się taki głos, jak Korwina, to z pewnością gorset politycznej poprawności, jaki narzuca nam lewica, uległ by rozluźnieniu i bardziej umiarkowana krytyka głupot eurosocjalizmu przestała by być postrzegana jako niebezpieczna skrajność. I to jest powód, dla którego KNP powinna znaleźć się w europarlamencie.

 

Ps. Gdyby JKM dostał się do europarlamentu, to na jego miejscu przemyślał bym powtórzenie któregoś z happeningów z lat 90. Np. numer z lady Godiwą mógłby w UE chwycić.

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka